Tworzę, Odkrywam, Inspiruję…

rozgość się i czerp dowoli!

filtruj po typie pracy

Filter by

Filtruj po Tematyce ogólnej

Filter by

Filtruj po tematyce szczegółowej

Filter by

  • Kogut w nowoczesnym wydaniu, w ciut pop-artowym klimacie. Miał pasować do komody, którą tworzyłam jakiś czas wcześniej. Wyrazista postać na multikolowym tle. Myślę, że bohater malunku wyszedł dość zadziornie i stanie się niekwestionowanym bohaterem przestrzeni.

  • Lubię, kiedy rządzą kolory. Tutaj nie jest ich wiele, ale są intensywne. Do tego kilka wyoblonych linii i nic więcej. A cała praca jest niezwykle interesująca i stanowi wyrazisty element przestrzeni. Obraz jest inspirowana grafiką i miał "wczytać" się w aranżację, w której są już obecne wyraziste elementy.

  • Pewna Sowa chciała być kolorowa... Tak zaczyna się ta historia i jest o tym, że mogę namalować co i jak chcecie :), bo Sowa miała nosić czapkę i skarpety. No i herbatkę miała popijać. Koniecznie przyodziana w amarant z nutą pomarańczy i niebieskości miała być. I dzięki tym zabiegom Sowa pięknie zdobi kuchnię innej Sowy :)

  • Telimena jest wychowawczynią IVa i, a jakże, polonistką. Między próbami wyjaśnienia klasie dlaczego Hrabia Henryk w jednej niemal chwili potrafił wabić słodką żonkę i robić szalony rajd swoim alter ego po ogrodzie, by spoufalać się z wątpliwej urody "dziewicą", a zrozumienia z jakiego powodu wszystkie wypracowania wyglądają jakby napisała je maszyna, czyta pod stołem "Rozważną i romantyczną". I wypija moooorze kawy 😉.

  • Wystylizowana korpo-pracownica. W świetnie skrojonej mini i czerwonych, drapieżnych kozaczkach. Tej Pani nikt nie podskoczy, widać, że swoją pozycję zawdzięcza charakterowi i ciężkiej pracy ;). Panią Prezes umieściłam w uniwersalnej ramie sosnowej, dzięki czemu odnajdzie się w przestrzeniach rustykalnych ale i w nowoczesnych aranżacja.

  • Dziś Pan Kogut wdział wygodne, czerwone wellingtony i  ciepły mantel. Do tego gustowny szal w kropy, który ochroni przed jesiennym chłodem. I już jest gotów na wiejskie bezdroża. Umieściłam go w starej ramie okiennej, by prezentował się jeszcze bardziej okazale. Industrialne haczyki przydają pracy funkcjonalności

  • Meble są obecnie najczęściej wykonywane z płyty MDF. Choć często mówi się o tym materiale z pogardą, przeciwstawiając go drewnu, to ja uważam, że estetycznie wykonany mebel z tworzywa zawsze można odrestaurować i na nowo zaaranżować. W tym wypadku zwykła biała szafka zużyła się już nieco, farba poodchodziła z boków, nóżki były odrapane. Dzięki zielonej farbie w chłodnych, niebieskich nutach dostała nowe życie. Fronty uzupełniłam o malunek uwielbianych przez właścicielkę magnolii.

  • Stolik – pomocnik. Składany, drewniany mebelek z poręcznym blatem. Trafił do mnie poprzecierany i z uszkodzoną blokadą nóżek. Blat został oczyszczony i przyozdobiony geometrycznym malunkiem sowy. Nogi otrzymały czarny kolor, a blokada już działa. Myślę, że powstał naprawdę ciekawy mebel, który w razie konieczności staje się też świetną dekoracją ściany.

  • Kredens kuchenny nie musi być biały. Ani brązowy, nawet jeśli jest bardzo stary. W tym wypadku klasyczna bryła masywnego mebla została odciążona i odmłodzona intensywnym, żółtym kolorem. Kredens to element całej kuchennej stylizacji w klimacie iberyjskim. Aby dobrze odnaleźć się w tym eklektycznym wnętrzu praca została spatynowana. Blat oszlifowałam i pokryłam olejem twardym. Jeśli jesteście go ciekawi w docelowym wnętrzu – zajrzyjcie do bloga i kategorii: Moje prace w Waszych wnętrzach.

  • Najbardziej chyba na świecie lubię pracę z przedmiotami codziennego użytku. Rzeczami osobistymi. A nie ma chyba czegoś bardziej bliskiego, niż ulubiona kurtka dżinsowa. Często kupujemy je na długie lata, nosimy do przetarcia w newralgicznych miejscach. Kiedy ktoś powierza mi taką kurtkę, czuje ogromną presję i odpowiedzialność, ale też niezwykła mobilizację. Bo oto mój malunek będzie wędrował z daną osobą w codzienność. Tym razem przedstawiam niezwykle słoneczną dziewczynę, skąpaną w intensywnych kolorach. To turystka, rządna przygód. Tak konkretna kurtka z pewnością obejrzy kawałek świata.

  • To nie tajemnica, że lubię pracę z przedmiotami codziennego użytku. Rzeczami osobistymi. A nie ma chyba czegoś bardziej bliskiego, niż ulubiona kurtek dżinsowa. Często kupujemy je na długie lata, nosimy do przetarcia w newralgicznych miejscach. Kiedy ktoś powierza mi taką kurtkę, czuje ogromną presję i odpowiedzialność, ale też niezwykła mobilizację. Bo oto mój malunek będzie wędrował z daną osobą w codzienność. Frida Kahlo. Ikona, symbol i jeden z najwdzięczniejszych dla mnie motywów malarskich. Sama artystka często bawiła się swoim wizerunkiem. A to jedna z moich prób.

  • Ręcznie zdobione przedmioty podkreślają indywidualny charakter przestrzeni. Ożywiają ją i sprawiają, że jest bardziej "nasza". Malowane poduszki to świetny patent na wkomponowanie nietuzinkowych przedmiotów w nasz domowy świat. Tym razem wskoczył na poduchy motyw inspirowany pracami S. Lind. Idealnie wprost wpisują się w stylistykę mojego wypełnionego wszystkim wnętrza. Dodatkowo bawełna o grubym splocie prezentuje się bardzo elegancko.

Tam, gdzie wyobraźnia nie ma ograniczeń

chata pełna pomysłów