Tworzę, Odkrywam, Inspiruję…

rozgość się i czerp dowoli!

filtruj po typie pracy

Filter by

Filtruj po Tematyce ogólnej

Filter by

Filtruj po tematyce szczegółowej

Filter by

  • Pomysł na te krzesła zaczął się od tkaniny, która mi się bardzo spodobała, więc ją nabyłam. Potem w składzie zobaczyłam te dwa krzesła. Inne, choć podobne. Postanowiłłam więc uczynić z nich właśnie taki niekompletny komplet. Myślę, że wyszło całkiem zgrabnie

  • Ten króliczek postanowił zaprezentować się w eleganckiej ramie. Rama jest stara i została przeze mnie oczyszczona i pobielona na życzenie, a potem ciut spatynowana. W podobnych, delikatnych tonacjach kolorystycznych przedstawia się królik - uroczo sielski i rustykalny.

  • Ten wyluzowany gość wpadł do mnie wraz z pierwszym dniem wiosny, zwiastując słońce i cieplejsze dni. Koleżka jest totalnie wyluzowany i totalnie dopasuje się do każdej przestrzeni. Choć żółty na żółtym tle, to jest bardzo widoczny, a do tego wywołuje uśmiech na każdej twarzy. W gratisie.

  • Jeden z moich ulubionych motywów, też bardzo lubiany przez Chatowiczów. Tym razem namalowany na sosnowej sklejce wprawionej w starą ramę okienną. Rama jest dość duża, a sklejka zapewnia stabilność całej pracy. Mimo delikatnych barw, króliczek będzie przykuwał wzrok i pięknie zdobił otoczenie.

  • Na nogi założył zielone glany, a i reszta stylówki iście punkowa. No i ta upierzona klata... Wzroku nie można oderwać. Koleżka także ma plecak, więc do drogi gotowy. Wymalowany na wiekowych drzwiczkach, które pochodzą z bardzo starego kredensu.

  • Na nogi założył zielone glany, a i reszta stylówki iście punkowa. No i ta upierzona klata... Wzroku nie można oderwać. Koleżka także ma plecak, więc do drogi gotowy. Wymalowany na wiekowych drzwiczkach, które pochodzą z bardzo starego kredensu.

  • Kurka - kafka! A nawet kawka. Czyli kurka, zapraszająca na dobrą kawkę. Wiadomo przecież, że czas na dobrą, małą-czarną jest zawsze. Kurka przyozdobi kuchnię i tam będzie reklamować pyszną kawę przygotowywaną przez właścicielkę :)

  • Przedstawiam Wam wyjątkową półkę. Wyjątkową z dwóch powodów. Po pierwsze wykonana jest z jednej z szuflad starego kredensu. To ten byfyj, którego nie udało się już uratować w całości. Zachowałam jego poszczególne elementy, by nie zmarniały na jakimś PSZOKu, a żyły dalej. Druga przyczyna jego wyjątkowości – malunek. Otóż proste, inspirowane etnicznie motywy obrazy kluły się w mojej głowie długo i jestem przekonana, że rozkwitnie ich więcej.  Tymczasem przedstawiam dziewczynę z kotem, który tylko czeka na poranny udój, by pochlipać trochę ciepłego mleczka. Malunek wykonałam na nowych pleckach, dociętych specjalnie do szuflady. Zamontowałam też dolną poprzeczkę, by półka mogła służyć do podtrzymywania talerzy, przypraw lub innych przedmiocików.

  • Bon żur, zapowiada chatowiczom gąska - kucharka. Specjalizuje się w paryskim stylu i paryskim menu, w którym króluje fondue. Bon żur zatem, a jak trzeba to i bon żurek. Gąska oprawiona w ramkę rustykalną pięknie wkomponuje się w każdą kuchnię.

  • Szaraczek z mydełkiem, radośnie pluskający się w wodzie. Czyścioch jakich mało. Zapewne futerko szykuje na jakąś specjalną okazję. Idealny do dekoracji łazienki.

  • Rustykalne figurki wycięte z drewna i już troszkę nożykami przyskrobane (na ile mam czasu już dłubię w drewnie), mają zamontowane zawieszki, więc można je dowolnie z sobą konfigurować. Wykończyłam je metalowymi elementami, więc "dyndają" wyprostowane.

  • Gospodarstwo trzeba oporządzić. Kalosze wzuć, chustkę zawinąć i przychówek zabezpieczyć. Uwielbiam przygotowywać prace dla świeżo upieczonych "wieśniaków" (żeby nie było, ja jestem wieśniara z dziada pradziada i jak trza to dresy na kalesonki i jazda z łopatą do odśnieżania ). Tyle w nich energii i radości z nowego miejsca na świecie. I taka właśnie parka wyrusza dziś ode mnie, by zacząć swą wiejską przygodę. Zgrany duet.

Tam, gdzie wyobraźnia nie ma ograniczeń

chata pełna pomysłów